Ranga D

zleca się pomoc przy pożarze jednego z domów mieszkańca wioski liścia,odpowiednie służby już tam są!.

Junzo bez pukania wszedł do gabinetu hokage, po czym stanął przy ścianie był pewien że da radę.
- Zgłaszam się do tej misji
Powiedział do hokage po czym otworzył oczy rozglądając się czy nikogo nie ma w pobliżu.

1/5 upomnień za złamanie 3pkt regulaminu.

Hokage kiwnął głową po czym podał ci adres domu palącego się po czym usiadł i zajął się papierkową robotą.

Junzo uśmiechnął się po czym podszedł do hokage i wziął adres, następnie odwrócił się i wyszedł z pokoju. Po wyjściu przed budynek rozejrzał się beztrosko dookoła i ruszył w stronę palącego się domu, nie był to najszybszy sprint a raczej truchcik nie czuł zbyt specjalnie żeby aby to było super ważne, w końcu nie widział na niebie rzadnego dymu od palącego się domu. Zapewne był to mały pożarek, kiedy już dobiegł na miejsce spytał się miejscowych co się wydarzyło.

2/5 upomnień za złamanie 3pkt regulaminu.

Gdy już podcierasz bo niedługim czasie widzisz jak kilku ninja gasi pożar a kilku przepędza dym tak by nie było go widać dlatego z daleka go nie widziałeś a tak naprawdę pożar jest dość spory a miejscowi jedynie co powiedzieli to to że nie wiadomo kto to zrobił nie znaleźli jeszcze sprawcy ale najprawdopodobniej to był jakiś nastolatek który źle wykonało technikę i podpalił dom i uciekł przynajmniej tak niektórzy ci powiedzieli.

Wykonuję Suiton Mizuranppa i pomaga gasić pożar, wiedząc że pożar jest dość potężny staram się umiarkowanie gasić z pozostałymi shinobi'mi. Takie działanie być może doprowadzi do szybkiego ugaszenia pożaru, Junzo przynajmniej taką miał nadzieję. Nie przestawał używać owej techniki, ale nie widział głębszego sensu w pluciu wodą w nieskończoność, w końcu pożar się nie zmniejszał efektów według niego nie było.

3/5 upomnień za złamanie 3pkt regulaminu.

Po godzinie pożar zaczął maleć lecz w tym czasie zapalił pobliskie drzewa i roślinność.

Gaście dalej dom, ja zajmę się resztą. Junzo krzyknął do pozostałych towarzyszy, po czym podbiegł do pobliskich drzew, oraz roślinności i zaczął pluć na nie wodą za pomocą techniki Suiton Mizuranppa, wiedział że za dużo nie pomoże w gaszeniu domu więc chociaż tu coś zdziała. Wiedział że to nie za dużo pomaga, w końcu jego technika nie była jeszcze najsilniejsza, ale zawsze coś mógł zrobić. Po dłuższym czasie gaszenia wszystkiego do okoła Junzo wrócił do pomocy w gaszeniu domu.

4/5 upomnień za złamanie 3pkt regulaminu.

Ugasiłeś palące się drzewa i roślinność a po kilkunastu minutach pomocy w gaszeniu budynku ogień zgasł lecz było pięć poparzonych osób i żadnego medyka w pobliżu a po chwili jeden z ninja podszedł i poprosił cię byś pobiegł po sanitariuszy.

Zgodnie z prośbą jednego z shinobi biegnę do szpitala, po jakiegoś sanitariusza rozglądając się czy nic dookoła mnie się nie dzieje podejrzanego, w końcu kto wie co się może wydarzyć. Po drodzę uaktywniam cs 1 poziom i biegnę, po krótkim czasie dobiegłem do szpitala i podałem adres sanitariuszom co do rannych osób, oraz oczywiście złożyłem raport i pobiegłem spowrotem na miejsce pożaru.

5/5 upomnień za złamanie 3pkt regulaminu.(Dostajesz 1 ostrzeżenie)

Sanitariusze bezzwłocznie także natychmiast ruszyli i po nie długim czasie dotarli na miejsce i opatrzyli rannych lecz to nie koniec twojego zadania iż jeden z ninja dał ci kopertę z raportem którą kazano ci zanieść do domku znajdującego sie w lesie.

Po uzyskaniu koperty i odczytaniu jej, nie wyłączajac pieczęci pobiegłem jak najszybciej umiem lasu w którym domek się znajduje. Rozglądałem się poszukując domku ale to nie było łatwe powoli się ściemniało a to nie wróżyło nic dobrego dla gennina w lesie. Kto wie czy nie zaatakuje mnie jakiś silniejszy ninja, ale może sobie poradzę myślał Junzo. Nie zwlekając pobiegłem szukać domku w lesie.

1/5 upomnień za złamanie 3pkt regulaminu.

Nic nigdzie nie widzisz a zaczęło się ściemniać, zwierzęta nocne obudziły się gdyż nawet sowy zaczęły się odzywać i słychać był jakieś szelesty co sprawiało niezły strach.

Nie tracąc czujności, oraz nie zatrzymując się biegłem przez las rozglądając się za tajemniczym domkiem do którego miałem zdać raport, ciemno było w lesie co sprawiało że misja jest tylko cięższa, co nie szło Junzo na rekę liczył na szybki koniec owej misji. Biegnąc przez las nie zwracałem uwagi na wszelakie zwierzęta, ani szelesty krzaków.
Kurde gdzie jest ten zasrany domek, gdzieś tu musi być ta misja nie może trwać w nieskończoność. W takim tempie to za rok nie znajde tego gówna.

2/5 upomnień za złamanie 3pkt regulaminu.

W pewnej chwili gdy szedłeś szukając domku nadepnąłeś i coś przerwałeś i nagle w pewnej chwili w twoją stronę zaczęły lecie ze wszystkich stron kunaje i shurikeny widocznie uruchomiłeś pułapke co oznaczało że domek jest gdzieś tu ukryty.

Nie przejmując się tym, staram się uniknąć wszystkich broni lecących w moją stronę, następnie biegnę dalej w stronę domku wiedząc że będą porozstawiane pułapki staram się skakać po drzewach, skoro na ziemi są pułapki. Starałem się wyostrzyć mój zmysł wzroku skoro, jest tak ciemno. Nadal starałem się nie zwracać uwagi na otoczenie tylko na to co jest przedemną, w końcu skoro są pułapki nie będzie to najłatwiejsza misja.

3/5 upomnień za złamanie 3pkt regulaminu.

Ominołes pułapki lecz gdy skoczyłeś wybijając się z drzewa walłeś o coś niewidzialnego

Zatrzymałem się po uderzeniu, po czym ostrożnie się cofnąłem do miejsca w którym w coś uderzyłem i spokojnie sprawdziłem co to było, wolałem się upewnić że to nie był ten domek. Wyciągnąłem kunai'a i zacząłem dźgać to miejsce, krzycząć. GIŃ POMIOCIE DIABŁA!!. Nastepnie się odwróciłem rozejrzałem po okolicy i poszedłem spokojnym krokiem w stronę domku który powinienbyć nie daleko.

4/5 upomnień za złamanie 3pkt regulaminu.

Gdy uderzyłeś znowu to miejsce pojawił się domek lecz był ukryty barierą ochronną a jakiś ninja spał na krześle.

Nie mając zielonego pojęcia w jaki sposób zdjąć tą barierę, postanowiłem wykonać Suiton Mizuranppa i uderzyć nią w barierę. Następnie wyjąłem 2 kunai'e i tłukłem w barierę krzycząc.
- No giń, giń giń!! Uderzał z całej swojej siły co było u niego niespotykanie częstym rozwiązaniem.
- NO ROZWAL SIĘ I ZGIŃ TY PARSZYWY POMIOCIE DIABŁA, NO GIŃ!! Krzyczał junzo sam do siebie, nie liczył na to że obudzi tego w środku tylko że rozwali barierę.

Nic to nie dawało i bariera wciąż stała nietknięta lecz po pewnym czasie ninja w środku obudził się po czym podszedł zdjął barierę i powiedział:

Pomyliłeś drogi smarku, czego tutaj chcesz?

Patrzył tobie prosto w oczy jak by chciał cię zaraz zabić.

Smarku? HAHAHAHAHAHAAH Junzo roześmiał się typowi w twarz, po czym rzucił mu w nią kopertę z raportem. Sanitariusze kazali mi to tu przynieść, na następny raz bądź milszy i nie stawiaj bariery na środku drogi Po czym Junzo odwrócił się i pobiegł do Konohy, miał dostarczyć i dostarczył więc to wszystko na dziś w tym posranym lesie, tak przynajmniej uważał.
Co za porąbany typ, skąd wie takie wiesniaki biorą. Po prostu zarżnąłbym go jak świnie i byłby z tym koniec.

Dla nauczki ninja posłał w twoją stronę trzy tygrysy i dwie pantery a jesteś prawie w połowie drogi.