Dolina

Dolina końca z wielkim i głębokim jeziorem i wodospadem.

Przybyłem na szczyt wodospadu czując powiew wiatru i szum wodospadu. Stanołem na brzegu wodospadu i rozglądałem się po pięknym,przejrzystym horyzontem. Po chwili zamknołem oczy i znowu widziałem przed oczami swoją podróż shinobi.
Po otrząśnięciu się zdjołem swój czarny płaszcz i przeciągając się usiadłem na krawędzi doliny końca. Podziwijąc piękny śpiew ptaków postanowiłem skoczyć z wodospadu więc odrazu to zrobiłem, gdyż nie boję się niebezpieczeństwa. W czasie skoku czułem nie wiarygodny przypływ adrenaliny i silny, porywisty wiatr po kilku sekundach wylądowałem w wodzie i poczułem delikatny bół wkońcu to była duża wysokość. Przepłynołem kilka metrów i wyszedłem na brzeg. Następnie ułożyłem włosy i wróciłem na góre szczytu. Gdy wdrapałem się na górę odczuwałem lekkie zmęczenie co znaczyło o mojej niewiarygodnej kondycji, o która dbam od lat. Zabrałem swoje rzeczy i ułożyłem się w cieniu pod drzewem.

Eldinor przyszedł nad dolinę,tuż przed chłopakiem,i usiadł przy drzewie,obserwując niebo,i nie zwracając zbytniej uwagi na wyczyny chłopaka,który miał chyba za dużo energii w sobie.Eldinor rozmyślał o swoim przyjacielu i jej siostrze,im dłużej o niej rozmyślał tym dziwniej się czuł.Na każde wspomnienie czuł się tak jak by do brzucha wpadał mu ciężki kamień.Cieszył się że Junzo ją odnalazł,i że chociaż jego marzenie się spełniło,ale Eldinor nawet nie przypuszczał,że dziewczyna będzie tak na niego działa.Młody Uchiha westchnął i przeczesał sobie ręką włosy,co robił dosyć często.Nie zwracał uwagi na chłopaka,do puki ten nie usiadł przy pobliskim drzewie.Mimo tego Eldinor nie zamierzał się do niego odzywać,sam nie lubił jak ktoś mu przeszkadza kiedy chce odpocząć,i właśnie dla tego sam też nie zamierzał komukolwiek przeszkadzać.